sobota, 11 stycznia 2014

Postanowienia

Ostatnie miesiące sprzyjały do tego aby coś nowego w życiu zacząć. Zamknąć stary rozdział i rozpocząć nowy. Dlatego właśnie tak wiele się mówiło i pisało o postanowieniach adwentowych a później noworocznych. Wiele osób nie przetrwało nawet tego grudniowego postanowienia nie wspominając już o zmianach na cały rok. Ja jednak jak co roku determinuję się i staram zadbać o rzeczy naprawdę ważne i konieczne abym w następnym roku stawał się bardziej produktywny i po prostu solidniejszy. Staram się aby moje postanowienie zarówno mi służyło jak i innym ludziom bo cóż to za życie, w którym żyjemy ograniczając się do egocentrycznego poglądu.



W tamtym roku miałem dwa główne postanowienia. Chciałem schudnąć i być bardziej dla ludzi. Drugie postanowienie za chwilkę wyjaśnię jednak chciałbym zacząć od pierwszego. Wiele osób stara się zrzucić zbędny balast. W XXI wieku mamy do czynienia każdego dnia z żywnością pełną chemii i co za tym idzie bardzo wpływającą na naszą budowę jak i samopoczucie. Dlatego przyjąłem rygorystyczne metody. Zacząłem od siłowni na przełomie marca i kwietnia. Jednak to był strzał w piętę, ponieważ mam problem z kręgosłupem i każdy tydzień spędzony na siłowni kończył się wizytą u masażystki i nastawianiem kręgów. Sam nie wiedziałem co ze sobą zrobić. Przecież czary mi w tym nie pomogą bo to by było zbyt proste i dziwne. Dlatego zacząłem biegać. Na początku było ciężko ale po miesiącu mnie to wciągnęło. Nie wyobrażałem sobie dnia bez biegania. Deszcz, upał czy mróz nie stały się przeszkodą do niczego. Z takim właśnie podejściem straciłem 20 kilogramów masy. Czuję się aktualnie wyśmienicie i dbam o to co jem i staram się codziennie ruszać jak najwięcej.


Kolejną rzeczą było to aby być bardziej dla ludzi. Chodzi tutaj o nic innego jak o to aby się udzielać. Pomagać innym. Być bardziej otwartym na świat i na ludzi. Czy mi to wyszło ? Tak wyszło mi. Może nie tak jak sobie to wyobrażałem ale powiedzmy w 85% zostało to zrealizowane. 

Teraz nadszedł czas na nowe postanowienia i nowe wyzwania. Na pewno nadal zamierzam dbać o siebie i być taki jaki jestem czyli sobą. Przez adwent postawiłem sobie ogromny cel. Chciałem rzucić gry internetowe. Chciałem więc to zrobiłem. Dzisiaj się zaczyna 7 tydzień bez grania. Najgorsze były pierwsze trzy tygodnie. Z pewnością moim głównym celem będzie zdanie matematyki rozszerzonej na 60%. Już od sierpnia działam w tym kierunku i jakoś to idzie. Powoli bo powoli ale wierzę, że mi się uda. Musi się udać !

Myślę, że taki post o mnie przypadnie Wam do gustu. Nie lubię pisać o sobie publicznie ale tym razem zrobiłem wyjątek. 

wtorek, 16 lipca 2013

Hologramy

Zapewne większość z Was oglądała kiedyś Star Warsy. W pewnym epizodzie zostaje tam wyświetlona Księżniczka Leia za pośrednictwem projektora. Widzimy na filmie jej obraz w trójwymiarze. Nawet jeśli nie widziałeś Star Warsów to miałeś z pewnością sposobność oglądnięcia jakiejś produkcji science fiction. Tam także często użyte są hologramy, które np. wyświetlają naszą piękną planetę nad stołem wielkości stołu bilardowego. Wygląda to mniej więcej tak:


Jednak zacznijmy od początku. Czym tak właściwie jest hologram ? Pewnie wielu z Was zadałoby takie pytanie. Jest to nic innego jak trójwymiarowy zapis obrazu obiektu. Sprawia to, iż taki obraz może zostać odtworzony czyli będzie posiadał swoje charakterystyczne cechy m.in. amplitudę, częstotliwość i fazę. Warto dodać, iż jest to obraz kilku falowy. Więc co z tym idzie trudno go uzyskać używając jedynie jednej fali świetlnej.



Ta technika a zarazem dział optyki, którym jest holografia zainteresował mnie dosyć niedawno. Przeczytałem gdzieś informację, iż branża muzyczna i telewizyjna ma zamiar coraz większe pieniądze wydawać na koncerty gwiazd, które już nie żyją. Na pierwszy rzut oka człowiek pomyślałby jak to możliwe ? Przecież zmarłego nie da się ożywić. A jednak się da. Co prawda nie będzie on istniał na prawdę jednak jego widok zostanie ożywiony oczywiście poprzez uzyskanie obrazu otrzymanego przez kilka przojektorów.  Pomyślmy tylko jak wspaniałe będzie dla każdego zobaczyć koncert ulubionego wokalisty. W prawdzie z playbacku ale będzie można zobaczyć go na scenie jak kiedyś w przeszłości. Już widzę kolejki na koncert Elvisa Presleya bądź Queenu w tradycyjnym składzie czyli tym pierwotnym. Coś wspaniałego. Na razie jedynie udało się branży muzycznej zaspokoić pragnienie zobaczenie Tupaca na festiwalu Coachella, który odbył się w tamtym roku. Zresztą zobaczcie sami:


Pomyślmy tylko jak hologramy zaczną być stosowane w branży gier komputerowych. W połączeniu z Kinectem mogłoby to stworzyć naprawdę cudowne dzieło. Szczególnie jeśli chodzi o gatunki gier gdzie będziemy mieli styczność z ludźmi. Mam na myśli głównie strzelanki, RPG, gry akcji itp.


Warto również dodać polski akcent w rozwoju tej gałęzi optyki. Jest nim Leia display system. Jest to urządzenie pozwalające wyświetlać obraz na parze wodnej. Obraz wyświetlany przez rzutnik jest zatrzymywany na drobinkach mgiełki, która jest prawie nie widoczna gołym okiem. Posiada dodatkowo moduł interaktywny, który sprawia, iż możemy obraz otrzymany kontrolować za pomocą ruchu rękoma co czyni go ogromnym ekranem dotykowym bądź wykorzystać go w innych rozwiązaniach bazujących na ruchach człowieka.



To wszystko świadczy o tym, iż czeka nas przyszłość w trójwymiarze. Będziemy mieli styczność z rzeczami tfu. z iluzjami bądź inaczej mówiąc obrazami, które chcielibyśmy spotkać lub zobaczyć. Mam nadzieję, że ta technologia znajdzie uznanie w wielu dziedzinach życia, ponieważ na to zasługuje. Zostaje nam jedynie czekać na to co przyniesie czas.

Paweł Ch.

Wiadomości zaczerpnięte do tworzenia tego artykułu zostały ze stron:
Magazynu Młody Technik

Tematy zastępcze

Cześć,

Dzisiaj napiszę o czymś co zapewne denerwuje wszystkich, którzy oglądają wiadomości i interesują się polityką. Mianowicie wkracza od pewnego czasu do mediów sposobność wprowadzania tematów zastępczych prezentowanych w programach informacyjnych. Powoli zaczyna to przypominać niejako telenowele bądź dobry kryminał, w którym główną rolę grają m.in. matki zabójczynie, księża bojownicy, katastrofy sprzed lat itd. Czemu to ma służyć ?

Oczywiście głównym celem tego jest odciąganie widza od tematów poważnych. Tematami poważnymi są np. sprawy polityczne, prawda historyczna czy wydarzenia kulturowe i społeczne. Warto również podkreślić inne sytuacje np. sukcesy polskich sportowców, tragedie związane np. z żywiołami itp. Jednak media działają na korzyść rządu. Nie od dzisiaj wiadomo, iż rząd daje dotację na stacje telewizyjne. Raczej one nie służą dobru publicznemu tylko karmią "grube ryby" tej branży dając jednocześnie sobie przepustkę do zatajenia pewnych istotnych spraw.

Zapewne pomyślicie co mnie wzięło do napisania takiego postu. Osobiście nie oglądam zbyt często telewizji, ponieważ według mnie to co teraz tam prezentują nie jest warte mojego cennego czasu. Dzisiaj oglądając wiadomości na pewnej stacji, którą w miarę cenię za rzetelność informacji widziałem praktycznie to samo co wczoraj. Sprawa matki 18 letniej dzieciobójczyni i Ks. Lemańskiego i jego parafian. Także już 3 dzień jest prezentowana sytuacja gdy prezydent został uderzony jajkiem. Jednak czy nie wystarczy podać to tylko w jeden dzień a nie kłębić tych tematów wiekami. Ostatnio nawet na TVN znów słyszałem o sprawie Madzi z Sosnowca. Czy ta sprawa ma tak naprawdę jakiś wpływ na to co się dzieje codziennie w kraju ? - Oczywiście, że nie ma. Każdego dnia mamy do czynienia z takimi zdarzeniami.

Mam jedynie nadzieję, że kiedyś osoby tworzące programy informacyjne zmienią troszkę mentalność i zaczną je rzetelnie ukazywać, a nie będą traktować nas Polaków jako ciemnogród, którym można pomiatać na lewo i prawo oraz dawać byle co i nazywać to porcją ważnych informacji. Jedynie od siebie dodam, że jak sytuacja dalej tak się będzie prezentować to zaprzestanę w ogóle oglądać wiadomości, ponieważ na portalach informacyjnych przynajmniej można poczytać o czymś innym. W prawdzie na dalszych zakładkach niż te opcjonalne ale to już osobna sytuacja.

sobota, 13 lipca 2013

Szklana informatyczna przyszłość - Czyli trochę o tym co mnie zainspirowało

Cześć,

Ostatnio zacząłem się przyglądać technologii, którą ma w planach Samsung wypuścić na rynek za jakiś czas. Chodzi mi o przezroczystą elektronikę. Według mnie byłaby to po prostu wręcz bajeczna rzecz do używania na co dzień. Pomyślmy sobie o tym jakby to było iść sobie np. na grzyby i móc takim "szklanym" tabletem zrobić zdjęcie jakiegoś grzyba i sprawdzić na jego temat wszystkie informacje. Takich przykładów zastosowania tego rozwiązania zapewne są miliony. Myślę, iż byłby to ogromny postęp w dziedzinie zarówno informatyki jak i np. edukacji. W filmikach i reklamach promujących to rozwiązanie jest też ukazane, iż coś takiego byłoby giętkie. Aktualnie już istnieją giętkie ekrany. Wyświetlacze takie są produkowanie w technologii oLED. Filmik jak coś takie wygląda zamieszczę niżej.


Smartfon firmy Samsung z giętkim ekranem stworzonym w technologii oLED..


Zapewne myślicie co w tym może być dla mnie tak inspirującego. Jestem osobą, która kształci się w kierunku informatycznym. Jednak sam do końca nie wiedziałem co chciałbym w życiu robić. Wynika to z tego, iż informatykę mógłbym porównać do medycyny. Ktoś może powiedzieć, że chce być lekarzem. Ale to nie wystarczy, ponieważ w medycynie jest podział na np. onkologie, chirurgie, laryngologie itd. itd. W IT występuje to samo zjawisko. Ktoś mówi, że chce być informatykiem ale kim tak dokładniej ? Może taka osoba być np. serwisantem, programistą, administratorem sieci, administratorem baz danych itd. itd. Moje zainteresowania w stopniu szczegółowym to programowanie, sieci komputerowe, system Linux, elektryka i elektronika. Sprawia to, iż tworzenie tej technologii szkła pomogłoby mi realizować się w każdym zakresie. Czy mi się to uda ? To już niestety życie pokaże. Mam nadzieję jedynie, że po stworzeniu tego nie rozpocznie się kolejna batalia patentowa, ponieważ to mogłoby przeszkodzić rozwojowi takiego wynalazku.

Jeden dzień ze "szkłem".


Chciałbym jeszcze wrócić do samej mojej opinii na ten temat. Jak się powszechnie mówi: "nie ma róży bez kolców". Martwi mnie to, iż gdy zaczniemy stosować tą technologię wzrośnie znaczenie elektronicznego papieru. Ekolodzy pewnie powiedzą: " to świetnie". Ja jednak jestem osobą, która ma bardzo konserwatywne poglądy i dla mnie jeśli się coś czyta to powinno być to z papieru. Wyprze to książki i ich wspaniały zapach. Sprawi, iż coraz mniejszą rolę zaczną odgrywać kioski i miejsca gdzie kupuje się prasę. A więc co z tym idzie wiele osób straciłoby pracę. Czy na pewno chcemy takiej przyszłości ? Na to pytanie już musi sobie odpowiedzieć sami.